Dzięki wyjątkowo łagodnej zimie zwierzęta dziko żyjące nie pojawiają się w mieście tak często, jak w ubiegłych latach. Pomimo to w miesiącu styczniu dyżurny Straży Miejskiej przyjął 45 zgłoszeń z prośbą o podjęcie interwencji względem zwierząt. Najczęściej strażnicy byli wzywani do ptaków – 20 sztuk (gołębie, dzięcioł, mewa srebrzysta, gęś gęgawo, grubodziób) oraz 17 ssaków (kozły sarny, dziki, łoś, lis, królik). Na co dzień, oprócz lekarza weterynarii, pomoc medyczną zwierzętom niesie 3 strażników miejskich z patrolu eko, którzy z wykształcenia są dodatkowo technikami weterynarii.